Od czego się zaczęło? Zaczęło się od dziecięcych fantazji o mężczyznach.
Bardzo dziwne, że pięcioletni chłopiec może fantazjować o mężczyznach, ale jak widać jednak możliwe. Nie było to dla mnie dziwne ani inne, no bo skąd miałem wiedzieć, ze to jest "złe". I tak fantazjując o mężczyznach dorastałem, aż życie i otoczenie uświadomiło mnie, że jestem inny. Wszyscy mówili o kobietach i o tym jak ich to podnieca, a mnie podniecali ci którzy o tych kobietach rozmawiali.
Nie potrafiłem zrozumieć dlaczego jestem inny, dlaczego nie mogę być jak reszta. Jak każdy młody Polak próbowałem mieć dziewczyny i w końcu wylądowałem w kościele na codziennych modlitwach i prośbach o zmianę.
Czy pomogło? Na szczęście nie!
Niczego z tamtego czasu nie żałuję , a najbardziej tego, ze uświadomiłem sobie, że ani kościół, ani nikt i nic nie wywoła mojej zmiany. Od tamtej pory w pełni się akceptuję i codziennie staram się poprawić swoje życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz